Komentarze: 1
W chwili obecnej przeżywam stan, który nazwałabym tak: NIENAWIDZE MĘŻCZYZN!!! Nie moge na was patrzec na ulicy ani na uczelni, wywołujecie u mnie wstręt, chce mi się żygać kiedy na was patrze!!! Jak wam sie kobieta spodoba to czarujecie ją, kiedy wam się znudzi rzucacie w kąt jak zużytego grata, czyli olewacie nas na maksa bo w waszej naturze wpisane jest wygodnictwo...
Wczoraj dokonalam "tournee" po znajomych, zaczęłam u Mickiego a skończyłam siedząc u Jarka patrząc jak biedak obiad wcina (była godzina 21...), ogólnie to się niezle uśmiałam bo oglądaliśmy zdjęcia, które miał na komórce, jacyś jego koledzy niezle zrobieni po imprezce:)
Wróciłam do domu i cisza panosząca się po mieszkaniu nie dawała mi spokoju i jako że czekała mnie noc w samotności pojechałam do K...jestem idiotką, WIEM!!! Coraz bardziej widze, że on jest totalnie załamany. Pozory mogą mylić, ale on to preżywa jakoś na swój sposób, chce mu pomóc, a nie mogę bo sama sobie nie umiem.
Jakby nie było między nami, jesteś moją pierwszą miłością, której pamięć nie wymaże, i zawsze będę Cię kochać...luv U bunny...